19.2.09

Człekozwierz


Mia:
Czasami wydaje mi się, że on jest psem, który chciałby być człowiekiem. Aportuje! Rzucają mu misia on go im przynosi i tak w kółko. Żenada! Patrzę na to i rzygać mi się chce. Ale mało tego! On robi siku to ludzkiego kibla! Tzn. tylko czasami i na pokaz, żeby mówili jaki mądry i super, ale o takich kotach to słyszałam, że były za komuny. A teraz! Skandal. Dla mnie to w sumie byłoby nawet spoko, bo dosyć mam jego rozlewistych sików w naszej toalecie, ale jakby ktoś się dowiedział, że mieszkam z takim pedałkowatym bęcwałem to spaliłabym się ze wstydu.


Rudolf:
Lubię zjeść jak człowiek, herbatę piję – nie wiem czemu, ale piję. Podpatrywałem starszą w toalecie i parę razy też spróbowałem tak się załatwić. No, ale w naszej toalecie też muszę znaczyć przecież. Śpię w łóżku, najczęściej na poduszce starszej, a raczej na jej głowie. Słyszałem, że poprawnie politycznie jest mówić na bezdomne koty wolnożyjące. Czy to oznacza, że ja nie jestem kotem wolnożyjącym???
A dzisiaj Tłusty Czwartek, czy to coś jak Dzień Kota? Brzmi jakby tak.

Brak komentarzy: