25.12.10

Dom wzięty!




Mia:
Wysłanniczka naszych tajnych służb podbiła dom, w którym koty nie były mile widziane, a wręcz nielubiane. Psi bastion. Ten dom należy do rodziny podwładnej, ale już niebawem zostanie przepisany na społeczność kocią bo świetnie wyszkolona agentka, pseudonim "Kicia", już na tym pracuje. Ostatnio próbnie zbiła wazon, figurkę, dzisiaj budzik - jest za to podziwiana przez dwie kobiety, mężczyzna zachowuje dystans, ale został uznany za nieszkodliwego. Ech, ta dziewczyna to cud, moja krew jakby.

Rudolf:
Nie zapominajmy, że dzięki niej trafił do nas świąteczny pasztet oraz ryba - koty zaczęły być zauważane i dopieszczane.

8.12.10

The best the cat can get






Rudolf:
Marzę o worku takich na Gwiazdkę...

6.12.10

Bajkopisanie

Aż tu nagle… ktoś przekręcił klucze w drzwiach. To Olga. Wróciła z pracy. Weszła do środka i złapała się za głowę krzycząc bezsilnie: „oj Rudi, Rudi”. Rudi przebudził się zawstydzony. Wiedział, że zachował się niegrzecznie. Olga podała mu miotłę i szufelkę. Rudi bez słów wiedział, że powinien wszystko posprzątać.
Umył szklankę, wytarł stół i podłogę. Pościelił narzutę. Skleił doniczkę i zasadził kwiatka. Zamiótł łazienkę i ze spuszczoną głową wrócił do Olgi. Wzięła go na ręce. Przytuliła mocno i powiedziała. Nie gniewam się na Ciebie Rudolfie. Pamiętaj tylko o tym, że kto zrobi bałagan ten go po sobie sprząta. Rudi nic nie powiedział. Zrozumiał, że Olga nie ma do niego żalu i postanowił, że następnym razem gdy nabałagani, posprząta zanim Olga wróci z pracy. Taka to była historia…
narysował i napisał Łukasz
Rudolf:
Staję się prawdziwym bohaterem. Wychowawcą dzieci i młodzieży. Przypowieść bardzo dobrze oddaje moje wrodzone i nabyte cechy. Portret pokazuje jaki jestem rudy no i kochany. Podwładna co prawda ma brązowe oczy i jest jakby pulchniejsza, ale artystyczna wizja jej postaci jest właśnie taka.

Mia:
Mój zaś portret można podziwiać obecnie w Tate Modern. Nie wiem kiedy przyjedzie do Polski, to raczej wątpliwe, bo są na niego wyjątkowe oferty od prywatnych kolekcjonerów.


2.12.10

Urodziny




Rudolf:
Podwładny miał urodziny i zrobił przyjęcie dla wszystkich kotów z rodziny. Trochę nas jest bo ostatnio w najbliższej rodzinie pojawiły się 2 nowe. Razem jest nas 6 okazów. Oczywiście wszyscy mili i sympatyczni.

Mia:
On ma urojenia od mrozu. Urodziny, owszem były, ale nie dla kotów. Że dwa nowe są to prawda, ale co z tego skoro nawet starych nie znamy i poznać nie zamierzamy.