22.10.09

Czy koty lubią jesień?


Mia:
Podwładni nieszczęśliwi i osowiali, że pogoda niby brzydka, ciemno i ponuro. No nie zauważyłam. Jest miło i ciepło, można się wygrzewać w wielu ciepłych punktach. Najmilsza jest koza, ale leniuchy rzadko ją rozpalają. Szkoda, że nie ma jak się rozłożyć na kaloryferze, poprzednia miejscówka miała to lepiej rozwiązane. Ech, mój stary dom miał jeszcze taką zaletę, że nie było w nim rudej małpy!

Rudolf:
Jesień jest ok, bo nie łysieję tylko wręcz obrastam. Jestem ciepły i mięciutki - dzięki temu mam lepszy dostęp do łóżka. Zawsze jestem przyjemny, ale teraz czuję się jak kot wybitny i niezwykle słodki. Potrzebny.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

w takich piernatach ,u boku Podwładnych i zima nie jest straszna :)