27.7.09

Ślub


Mia:
Podwładni się pobierają, no jaja. Mam nadzieję, że w to w żaden sposób nie wpłynie na NASZĄ jakość życia. Że nie będą np. chcieli nowego zestawu kotów, chociaż w sumie Rudolfa mogliby wymienić. Ja bym nigdy nie chciała męża, ale podwładny to co innego, jest fajny można powiedzieć.

Rudolf:
Ślub???? Z nim???? To jakieś nieporozumienie. Przecież to mi codziennie mówi jak bardzo mnie kocha, ze mną spędza wszystkie noce! Jestem zrozpaczony....

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

a i rodzina może powiększyć się o dzidziusia i Mia i Rudi kołysanki będziecie mruczeć :):)
Gratulacje dla Podwładnych :)

abigail pisze...

Również gratuluję :)! Nie martwcie się Koty, na pewno będą chcieli Wam wynagrodzić :) ;).

rejuvenate pisze...

Gratulacje dla Podwładnych i wszystkiego dobrego na tzw. nowej drodze życia!