
Rudolf:
Chcą, żebym zagrał marsz Mendelsona na ich ślubie. Wolne żarty. Nie będę ćwiczył, choć zapewne jestem utalentowanym pianistą. Jestem rozgoryczony i tak już będzie zawsze.
Mia:
Ten ślub to widzę nic ciekawego. Podwładna najpierw płakała, że wyszły jej za jasne włosy, teraz rozpacza, że są za ciemne. Czy ja musiałabym farbować futro do ślubu? Na białe?!?