30.6.09

Mia na Heinekenie!!!


Mia:
Zdecydowałam, że jednak wystąpię na festiwalu w Gdyni! Zaśpiewam w niedzielę, zamiast Kings of Leon. Ćwiczę wokal i wizerunek sceniczny! Podwładnych też zabieram, świta się przyda. Przy okazji łykną trochę kultury za darmo.

Rudolf:
Ha, ha, ha. To może ja na perkusji?

24.6.09

Kryzys



Rudolf:
Ciągle słyszę o kryzysie. Czy to oznacza, że będzie mniej puszek??? Już teraz nie jest najlepiej. Co mogę zrobić? Do pracy nie chce mi się iść, zresztą w czasie kryzysu nie ma pracy. Mógłbym miziać się za kasę, ale ile z tego wyciągnę? Przy dużej ilości klientów to mogłoby być męczące.

Mia:
Ja całe życie spędzam w kryzysie. Żarcie z puszek, sucha karma i woda z kranu. Złota rybka, kurczak zapiekany, wiejska szynka, ser żółty - nigdy. Jeśli kryzys ma dopiero nadejść to nie wyobrażam sobie jak to będzie. Chyba sama będę polowała na myszy i ptaki. I na plastikowe torby.

16.6.09

Update


Mia:
Ha, ha, ha! No to słodki kociaczek się skończył. O 2:30 w nocy zrzygał się potężnie, prawie że do łóżka! Byli na niego wściekli, pół nocy sprzątali. Mam nadzieję, że konsekwencje i wnioski zostaną wyciągnięte!

Rudolf:
Kłaczek...?

15.6.09

Leń


Rudolf:
Spotkałem się z opiniami, że jestem leniwym kocurem bo mało piszę. Uważam, że jak na kota, piszę całkiem sporo, z tego co wiem inne koty nie piszą wcale.

Mia:

Błagam, niech lepiej śpi, nawet z tym pedałkowatym misiem. Najgorzej, że w nocy śpi podwładnej na głowie i jej się przez to wydaje, że on jest słodkim kociaczkiem, coś tam się jej w głowę przez to stało. Naprawdę ciężko to znoszę i mam nadzieję, że kiedyś wyjdzie na schody albo przez okno i już nie wróci
.